Hej,
Trochę przykro mi to pisać, bo wiem, że w pewnym sensie to moja porażka, ale czas zweryfikował moje plany.
Pisałam wam w jednym z pierwszych postów o moim planie. Co z tego wyszło ?
Chyba tylko to, że parę razy w miesiącu poskaczę sobie i koniec.
Szczerze, to trochę brak mi nadziei, ale to MOCNE postanowienie i obiecuję sobie, że dam radę.
Cel:
Nie chodzi mi o zrzucenie kilogramów, lecz o poprawę wyglądy mojego ciała, a konkretnie brzuszka.
Nie mam konkretnych wymiarów. Chcę po prostu idealnie wyglądać w wigilijnej sukience.
Plan:
Nie będę się oszukiwać, że ćwiczyć będę codziennie. Postaram się przynajmniej 4 razy w tygodniu.
Mam dwa razy w tyg WF i do tego te 4 treningi, żeby była jasność.
Czasowo, nie będzie to zawsze 45 min, czy nawet 30. Wiem, że to źle, ale czasem nie daję rady po prostu fizycznie. Zaczynam od jutra i to nie jest ślepe postanowienie. Jutro, czyli 20 listopada to ważna data.
Plan zacznę tym, że w środę i piątek ruszam na basen.
W mojej diecie, nie pojawią się słodycze. Odstawiam też fast foody i słodzone napoje.
Sprawozdanie z moich poczynań przekażę wam za ok. tydzień.
Zaczynam jutro: 20 listopada 2012r.
Kończę: 24 grudnia 2012r. ( tak właśnie wtedy chcę wyglądać idealnie)
Waga (19/11/12r):57 kg
Wymiary podam w kolejnym poście.
Mam nadzieję, że przyłączycie się akcji Święta.
Dajcie znać, czy chcecie dowiadywać się o moich postępach.
Pozdrawiam,
Odchudzona 15 :*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz