wtorek, 18 grudnia 2012

Wysiłkowe spełnienie

Cześć,
Jak pisałam w poprzednim poście wczoraj był aerobik.
Długo na niego czekałam, ale wreszcie był.
Starałam się jak mogłam, ćwiczyłam jak najdokładniej. Chciałam spalić jak najwięcej kalorii.
Efekt? Z sali wyszłam mokra :)

Czułam się bardzo szczęśliwa i mimo ilości pracy na następny dzień, wszystko stało się różowe.

Nie chcę zachwalać wam akurat tego typu aktywności, ale zróbcie coś co lubicie.
Basen, siłownia, ćwiczenia z płytą, z YouTube, z gazety. 
Dla innych, polecam długi spacer z przyjaciółka lub psem, zabawę z dzieckiem.
Aktywność fizyczna ma być dla was przyjemnością.
Sprawcie, aby ćwiczenia były radością i szczęściem a nie katorgą!

Dzisiaj krótko, ale na koniec mam dla was zdjęcie "idealnych" nóg (mają się stykać w 4 miejscach):

To nie moje zdjęcie i nie moja teoria, ale w sumie nogi ładne:)
Czy wy zgadzacie się z tymi idealnymi nogami?

Piosenka na dziś :P

 

Buziaki,
Odchudzona 15 ;)

4 komentarze:

  1. już gdzieś spotkałam się z tymi idealnymi nogami :) ale sama nie wiem co myśleć na ich temat ;) świetnie że ten aerobik Ci się podoba :D życzę więcej takich fajnych zajęć!

    OdpowiedzUsuń
  2. Zajęcia z aerobiku są najlepsze - też ćwiczę!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ideał to pojęcie względne. Nie wyobrażam sobie spędzać snu z powiek, żeby moje nogi stykały się w 4 miejscach o.O

    OdpowiedzUsuń
  4. Fakt, z mojego bloga ;)http://reason-perfect.blogspot.com/2012/12/idealne-nogi.html

    OdpowiedzUsuń